Już kiedyś pisałam, że adaptacja czyli zdolność organizmu do przystosowania się do nowych warunków bez przeciążenia systemu, jest jak wielka wanna.
źródło http://e-lazienki.com.pl/
Wszelkie wady, urazy, nieprawidłowości to krany z których leje się do niej woda. Są karny których nie możemy zakręcić i to są czynniki stałe, uwarunkowane przez geny na przykład jakość wszechobecnej tkanki łącznej, odporność na stres, wrodzone wady zgryzu itp. Zmienne czynniki to karny które odkręcają się okresowo, jak osłabienie np. po chorobie, natężenie stresu, nabyte wady postawy ciała, niektóre wady zgryzu, obgryzanie paznokci, zgrzytanie zębami, depresja itd. Wiek też tu należy, ale wiek po prostu zmniejsza wannę:) Gdy pojawia się ból to jest to objaw przelania się wody z wanny. Na wypełnienie wanny pracujemy całe lata, kropla która ją przelewa to zwykle mały incydent, na który zrzucamy całą winę...np. niedopasowanie wypełnienie lub wizyta u " tego złego stomatologa":)
A jak ma się do tego marzec??? A no tak, że u schyłku zimy organizm jest zwykle bardziej osłabiony, łatwiej jest zapaść na infekcje, częściej pojawiają się ponure myśli....wanna na wiosnę zwykle jest ciut mniejsza niż po słonecznym lecie:)
Pozdrawiam serdecznie i oby, w zdrowiu, do lata:)
Joaśka
Ciekawe podejście do tematu bólu :). Po zimie zazwyczaj przychodzą pacjenci bo boli... Święta, słodkie przysmaki itd... :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń....słodycze....to temat na dłuższy wywód...kolejny kranik do wypełniania wanny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)