środa, 25 kwietnia 2012

Psyche - Równowaga


Dziś pozornie nie stomatologicznie. Dziś będę pisać o równowadze  – bo bez niej o zdrowiu mówić nie można.

Nie żyjemy na tym świecie sami – rodzimy się, co znaczy że mamy rodziców, nieważne czy żyją czy nie, nieważne czy mieszkają z nami czy nie, nieważne czy nas wychowywali czy nie – nadal są naszymi rodzicami. I w sercu, dla naszej własnej równowagi powinniśmy żyć z nimi w zgodzie.

Ale życie to życie – kiedyś, gdy uświadomiłam sobie, że nie każdy rodzic - a co za tym idzie nie każda matka - kocha swoje dziecko, było to dla mnie nie lada odkryciem. Dziecko za to kocha rodziców bezwarunkowo - no przynajmniej do jakiegoś czasu….

 Człowiek tak naprawdę zdany jest na siebie. Mamy przyjaciół, żyjemy w różnych związkach, ale w obliczu życiowych decyzji tak naprawdę jesteśmy ostatecznie sami . Sami też wiemy, co jest dla nas najlepsze i sami odpowiadamy za swoje czyny. Nie ma tego złego… Każda sytuacja czegoś nas uczy – co z tego ze Kowalski już to wiedział, przyjaciel mówił, a ojciec ostrzegał. To co nie jest dobre dla innych może okazać się bardzo dobre dla nas, i odwrotnie.

Zawsze trzeba pytać, zasięgać opinii ale to wsłuchanie się w siebie daje nam odpowiedź na to, co dla nas będzie najlepsze.  Bądźmy zdrowymi egoistami, kochajmy siebie nie krzywdząc przy tym innych. Bo –i to jest bardzo ważne - żeby komuś coś dać najpierw trzeba to mieć… ”kochaj bliźniego swego jak siebie samego”.

Joaśka

PS No jak to nie było o równowadze??? Równowaga wewnętrzna, uczuciowa, równowaga między dawaniem siebie dla innych a dbaniem o własne interesy (pozytywnie rozumiane). Równowaga między tym co w głowie i tym co wyraża mimika twarzy, postawa ciała, mowa. Równowaga między energia którą oddajemy i którą otrzymujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz