niedziela, 15 maja 2016

Bruksizm, emocje, zęby... jak leczyć?

Cudownie!!!

Energia podąża za uwagą....jakżeby inaczej!!!

Wciąż "odkrywam" nowych ludzi, którzy myślą holistycznie..... bo to jak wygląda nasze ciało w ogromnej części determinują nasze emocje!

Wyleczenie w pełni zaburzeń czynnościowych narządu żucia wymaga pracy wielokierunkowej też na poziomie emocji - uwolnienie emocji, pogłębienie oddechu...nie zaciskanie zębów...leczenie bruksizmu. 

LECZENIE czyli likwidowanie PRZYCZYN!!!  

A przyczyną są EMOCJE nadmierne, ukryte, negatywne, nieuświadomione.

Piękną drogą uwalniania emocji, dającą możliwość innego spojrzenia na rzeczywistość którą znamy daje praca ustawieniowa - tzw. ustawienia hellingerowskie czy archetypowe.

 Iza Czarko-Wasiutycz     http://ogrodysukcesu.pl/     i jej mąż Mirek  http://ustawieniasystemowe.blogspot.com/,  Agnieszka Sypek Piniak http://agnieszkasypek.pl/....warto zapamiętać te nazwiska :) mam przyjemność znać tych cudownych ludzi, z nimi współpracować i ich polecać!

Wiem, że nie do wszystkich "przemawia" taka praca. Dla kogoś może to będzie praca na terapii pod okiem psychoterapeuty, dla kogoś to będzie sport, dla kogoś pasje, taniec.... ważne żeby uwalniać emocje i poszukać sposobu najlepszego dla siebie.

Ale chciałam dziś napisać o Panu Bartłomieju Gajowcu - fizjoterapeucie, który potrafi spojrzeć na człowieka jako całość - i tak leczyć:)

 Za zgodą autora pozwalam sobie na przytoczenie tekstu pt "Zęby" który znalazł się na blogu Pana Barłomieja oraz jest dostępny ze strony www.gajowiec.pl

Dziękuję

Tematyka zębów przewija się stale przez mój blog głównie w świetle zagadnień złości i agresji. Jeśli przyjrzymy się człowiekowi, jak obrazowi wulkanu pełnego energii, ekspresyjności, to ostatnim miejscem mogącym powstrzymać wulkan przed wybuchem są zaciśnięte zęby. I teraz - przed wybuchem c z e g o?? Co jest hamowane zaciśniętymi zębami? Własne zdanie zazwyczaj, które idzie w kontrę względem powszechnej opinii, czyli stereotypowi. Złość względem kogoś, kto nas skrzywdził, ale nie mamy siły na przeciwstawienie się jego "autorytetowi" i czekając na sposobniejszą okazję (która zapewne nigdy się nie wydarzy) wstrzymujemy wybuch zaciskając zęby. Sprawa zębów w moim odczuciu rozbija się o stereotyp właśnie. "Nie śmiej się przeciwstawiać rodzicom". "Jak ty się w ogóle odzywasz?". "Koniec dyskusji". "Morda w kubeł". Jakże to często daje się słyszeć w rozmowach starszych z dziećmi, które ucząc się wysilonego milczenia, zakładają sobie na twarz swoisty kaganiec, który zwiera ich emocje, siłę do życia i każe tłumić wszystko, czego "lepiej nie mówić". Ciało przyswaja sobie wzorzec napięcia splecionego z konkretnymi i bardzo mocnymi emocjami i zaczyna to żyć swoim trybem. W pewnej chwili przestajemy identyfikować ten stan, jako nieprawidłowość, a normę. Tylko niepokojące zaczynają być bóle głowy (rzekomo niewiadomego pochodzenia), trudności z koncentracją (dzieci w szkole dajmy na to), (niczym ??) nie uzasadniona wybuchowość niewspółmierna do przyczyny oraz w wielu przypadkach (szczególnie dotyczy to pań) kłopoty natury hormonalnej. Dlaczego? Żuchwa zamocowana jest na kościach skroniowych, do których od wewnątrz przypięta jest struktura opon mózgowych, tzw. namiot móżdżku. Z niego wyprowadzona jest niewielka wypustka, fałd, który kryje pod sobą przysadkę ułożoną w tzw. siodle tureckim, czyli miejscu na dnie czaszki. Naczynia, które przenikają przez tę przeponę siodła tureckiego umożliwiają przysadce komunikacje z resztą organizmu. Jeśli światło naczyń zmienione przez napięcie namiotu móżdżku nie pozwala na prawidłową wymianę "danych" do i z przysadki - mamy kłopot dużego formatu.
O roli zębów w pracy samej czaszki można pisać tez wiele. Każdy ząb się rusza w określonym wzorcu ruchu i zgodnie z pulsem czaszkowym. Ból zęba więc może być wywołany zaburzeniem tego rytmu lub wręcz jego zatrzymaniem. Ból zęba to często także reakcja na napięte mięśnie aparatu żucia. Ból zęba to także potrafi być podrażniona tym własnie napięciem okostna. Mój nauczyciel wspominał niegdyś o przypadku konsultowania bliźniaków, dorosłych już wtedy mężczyzn, którym usunięto wszystkie zęby ze wzgl. na ból, a ból pozostał... Praca nad przyczyna wskazała bezpośredniego sprawcę zamieszania - ojca tych panów, który "nauczył" synów karności, posłuszeństwa i trzymania języka za zębami właśnie. Syndrom ojca tyrana opisany przez Andrzeja Rakowskiego wydaje się tu wyjaśniać wszystko. Mój artykuł opisujący historię terapii pacjentki dotkniętej tym zespołem dolegliwości do dziś potrafi przyspieszyć mi samemu tętno. Sprawy są więc niezwykle trudne i należy je jak najwcześniej wychwytywać. Zawsze łatwiej zapobiegać..
O roli zębów w świecie człowieka świadczy także wielość zwrotów zawierających słowo zęby: "zjeść na czymś zęby" (stać się mistrzem w czymś, przeżyć twórczo okres doskonalenia się w czymś) , "wyłamać komuś/czemuś zęby" (pozbawić kogoś/czegoś siły przebicia, znaczenia), "zgrzytać na coś zębami" (wyrażać niewypowiedzianą złość), "zaciśnij zęby i rób" (konieczność wykonania czegoś bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie) itd...
O zębach pisze także dziś Mistrz Czytania Znaków, przyjrzyjmy się temu i wyciągnijmy własne wnioski. O zęby trzeba dbać za wszelką cenę i nie jest to pusty slogan...
kontakt: www.gajowiec.pl, gabinet@gajowiec.pl, tel. 0602 786 988


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz